czwartek, 7 czerwca 2012

Jak zwalczyć stres w nowej pracy?


Dla większości osób zmiana pracy wiąże się z dużym stresem. Często pierwsze tygodnie są dosłownie wyjęte z życia. Nowe otoczenie, czasem daleko od domu, nieznane osoby. To tylko niektóre czynniki, które kumulują się w stresującą mieszankę. Nie każdy potrafi sobie w takiej sytuacji szybko i skutecznie poradzić. Są jednak pewne metody, dzięki którym cały proces "oswajania" się z nową pracą przebiega łagodniej.

Rozpoznajemy i oswajamy się z otoczeniem. Warto zapoznać się ze współpracownikami. Krótka rozmowa z każdym i przyjazne nastawienie, w krótkim czasie pozwolą poczuć się komfortowo. Oczywiście trzeba uważać. Nie każdy napotkany człowiek będzie Ci przychylny. Zachowanie trzeba dostosować do stanowiska, na którym będziemy pracować. Jako kierownik trzeba zachować pewien dystans z pracownikami.

W nowym biurze trzeba przygotować sobie warunki pracy jakie są nam potrzebne. Ustaw wszelkie przedmioty użytkowe zgodnie z ergonomią. Jeżeli nie pasuje Ci ustawienie kalendarza lub drukarki, nie wahaj się go zmienić. Dzięki temu szybko poczujesz, że masz kontrolę nad otoczeniem. Może się to wydawać infantylne, ale jest to skuteczna rada.

Po kilku dniach spędzonych w pracy, w szczególności kiedy nie bardzo wiesz jaki jest zakres twoich obowiązków, a koniecznie chcesz coś robić zapewne dosięgnie Cię rozstrojenie nerwowe. W takim przypadku należy unikać picia herbaty i sypanej kawy. Wspaniale za to pobudzi pozytywne myślenie filiżanka słabej kawy rozpuszczalnej z mlekiem i cukrem. Sam proces picia powinien przebiegać powoli i małymi łyczkami. Pozwól sobie odetchnąć. Jeżeli masz taką możliwość włącz sobie cicho muzykę. To naprawdę poprawia nastrój na cały dzień.

Postaw na dobry sen. Po powrocie do domu skupiaj się na obowiązkach w życiu prywatnym. Nie myśl o kolejnym dniu w pracy. Jeżeli musisz zwierzyć się komuś ze swoich rozterek zrób to w sposób konkretny. Opowiedz o wszystkim rodzinie raz. Nie zamęczaj ich. Postaraj się nie przenosić pracy do domu. Nie pomoże Ci to, a dodatkowo zepsujesz humor bliskim. W szczególnym przypadku udaj się do psychoanalityka, który pokieruje Cię na dobre tory myślowe.

Na koniec mogę tylko życzyć powodzenia w pracy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz